wtorek, 31 marca 2015

"Dawaj na fejsa"

 Portale społecznościowe są, mam wrażenie, chorobą tego wieku. Większość społeczeństwa jest od nich uzależniona, w szczególności od Facebooka. "Sprawdzamy" co słychać, czy ktoś coś napisał, polubił, dodał, " trzymamy rękę na pulsie". Pilnujemy starannie swojej tablicy, aby przypadkiem nikt niepowołany nie dodał nam czegoś żenującego bądź wstydliwego("takie tam z imprezy"). A przecież nie brakuje takich, co to wrzucają innym na tablice posty o różnym charakterze, oznaczając przy tym bez uprzedniego zapytania z imienia i nazwiska. A czasy są bardzo sprzyjające: smartfony, przeróżne aplikacje, których działania do końca nie rozumiem, ale są i prężnie działają, udostępniając wizerunki osób, o których istnieniu nie wiedzielibyśmy, gdyby nie one. Szczegóły z  życia osobistego i ośmieszające czasem zdjęcia rozprzestrzeniają się niczym komary latem na Mazurach. Możemy się przed tym chronić poprzez specjalne ustawienia. Ale mimo wszystko. Zdjęcie nie widnieje u nas, a u innych owszem.
Powyższe zachowanie stanowi wykorzystanie wizerunku, przetwarzanie danych osobowych, a także naruszenie dóbr osobistych użytkowników. 
Zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych, dane osobowe to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej

Należy zatrzymać się przy pojęciu indentyfikacja:
  • osobę z łatwością można rozpoznać ze względu na cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, kulturowe, społeczne
  • tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio (np. podpis "z prezesem takiej i takiej firmy" lub zwykłe oznaczenie odsyłające do profilu tej osoby)
  • wszelkie informacje, które bezpośrednio odsyłają do konkretnej osoby (imię i nazwisko)
Nie zdajemy sobie sprawy, że nawet niewinne oznaczenie osoby na zdjęciu grupowym może prowadzić do naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych. Nie, nie dlatego, że wyszła na nim źle i nie podoba jej się ono, ale po prostu jest to rozpowszechnianie wizerunku. 


Dane osobowe możemy podzielić na zwykłe i wrażliwe (są bardzo wrażliwe dla niektórych). Przetwarzanie ich- tych wrażliwych- jest zabronione. Chodzi tu o przekonania polityczne, religię jaką wyznajemy, przynależność partyjną, przekonania filozoficzne.  Nie wolno też ujawniać kodu genetycznego( jakkolwiek to brzmi), informacji o stanie zdrowia, nałogach i... życiu seksualnym. 

Ale jak już pojawi się ktoś, kto jednak rozpowszechnia takie dane, możemy się przed tym bronić. Jest to skierowane przede wszystkim do osób młodszych, które czasem dla żartu "wrzucają" innym wstydliwe informacje na tablicę.
Jak należy postąpić ?

1. Zwrócić się do osoby, która udostępniła daną informację z prośbą o jej skasowanie
2. Jeśli nie przyniesie to żadnego skutku- powiadomić administratora( w opcjach)
3. Złożyć skargę do GIODO (Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych)

My sami możemy udostępniać informacje(w tym zdjęcia) dotyczące innych tylko w jednym przypadku. Wtedy, gdy wyraziły one na to zgodę.  Pamiętajmy jednak, że GIODO jest ostatnią instancją, do jakiej powinniśmy się zwrócić. Ale najlepiej- uważajmy na to, jakie zdjęcia pozwalamy sobie robić i na to co i komu "udostępniamy". 

Zdjęcia pochodzą ze strony www.tumblr.com