wtorek, 17 lutego 2015

Stalking- co i jak?

Jesteś znanym akotrem? Piosenkarzem? Nie? Wiem! Na pewno jesteś modelką/ modelem! Też nie? Wobec tego... dlaczego Ty?
Na pewno wiele osób dotkniętych STALKINGIEM zadaje sobie to pytanie. Pojęcie stalkingu stało się popularne w ostatnich latach, ale swoimi korzeniami sięga lat 80. Zaobserwowano je w USA. Zazwyczaj stalking kojarzy się z psychopatycznymi fanami lub fankami nękającymi swoją piękną i zdolną "ofiarę". Ale nie zawsze tak jest. Współcześnie, kiedy mamy erę telefonów, smartfonów, ipodów, komputerów i innych urządzeń technicznych, których pewnie nie sposób wyliczyć i pewnie nawet w głowie się nie mieści ile ich jest, stalking miał pole do popisu  ażeby się rozprzestrzenić dokładnie tam, gdzie chciał. A właśnie. Jak wiecie czym można prześladować oprócz tych urządzeń podanych przeze mnie, możecie mnie oświecić. Wracając....
Stalking to poważne przestępstwo, od 2011 roku objęte przepisem z kodeksu karnego o numerku 190 z literką a. Mówiąc prawniczo- art.190a kk.


Art. 190a.
§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.klik

No ok... I co z tego? Każdy nękany zna na pewno ten przepis, ale co dalej? Jak sobie poradzić, gdy nęka nas były chłopak, zakochana dziewczyna albo dziwna koleżanka z problemami osobistymi i wciąż szuka naszej pomocy dzwoniąc i pisząc do nas 24/7, no może 22/6.  Czy pójście do sądu to najlepsze rozwiązanie? Jak radzić sobie z takim stalkerem? Odbierać? Nie odbierać? Odpisywać? Nie odpisywać? Rozmawiać, próbować się dogadać, czy nie? No tu zależy już od stalkera i poziomu jego " zaangażowania". Czasem sąd jest ostatecznością. I jeśli wykażemy, że nękanie wzbudza w nas UZASADNIONE okolicznościami poczucie zagrożenia lub narusza naszą prywatność, możemy odetchnąć z ulgą. Ale czasem po prostu nas to irytuje, nic więcej. Nie czujemy, że nasze życie jest zagrożone, ale po prostu czujemy się zmęczeni, a stalker nie pozwala nam NORMALNIE żyć, poznawać innych ludzi bądz swobodnie funkcjonować... Bo mamy dość wyczekującej osoby pod domem, uczelnią, pracą czy kawiarnią, w której akurat mamy spotkanie.


Ściganie przestępstwa stalkingu odbywa się na wniosek pokrzywdzonego. Składamy wniosek, a postępowanie dalej toczy się z urzędu. Jednak, gdy prześladowany dokona próby samobójczej, przestępstwo ścigane jest z urzędu. 

Jak sobie radzić, gdy stalker nie ustępuje a ewentualnie wszczęta sprawa toczy się wiele lat ? Przede wszystkim musimy wiedzieć kiedy stalking możemy nazwać stalkingiem. Ano wtedy, kiedy czujemy, że pewna bariera została przełamana. Zależy to od indywidualnych odczuć i nie sposób nikomu wmówić, że to jeszcze nie jest stalking. Co ważne, można w pewien sposób ograniczyć "dostęp" stalkera do naszego życia, poprzez:
1) Zgłoszenie sprawy na policję ( przydadzą się dowody w postaci smsów, e-maili, nagranych na dyktafon rozmów)
2) Otaczanie się szerokim gronem osób, przez co stalker będzie odczuwał pewien dyskomfort
3) Usunięcie profilu z portalu społecznościowego. Sprawi to na pewno, że prześladowca nie będzie "nakręcał " się, sprawdzał co robimy, z kim się spotykamy, kogo przyjmujemy do "znajomych". A przede wszystkim ograniczymy swoją (nawet wirtualną) obecność w życiu stalkera.