poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Pies w wielkim mieście

             Każdy kto mnie zna, wie, że jestem bez pamięci zakochana w moim jamniku. Uważam, że pies(szczególnie ten mądry) jest najlepszym przyjacielem człowieka. Wiele osób deklaruje, że uwielbia zwierzęta, ale nie do końca chyba rozumie swoje uczucia. Post może być dla niektórych bulwersujący, niektórzy zaś zgodzą się z nim w stu procentach. 
To my! 

             Pies mieszkający w mieście nie ma tyle swobody co pies mieszkający na wsi. Na każdym kroku zwierzak jest ograniczany przez władze miasta. Ale przecież nie tylko, bo przestrzeń do spacerów i zabaw musi dzielić z innymi zwierzętami i ludźmi, którym czasem przeszkadza jego obecność. Przestrzeni, o której wspomniałam nie jest zbyt wiele, a jednak nadal jest ona w sposób przechodzący wszelkie granice ograniczana przez tabliczki "Zakaz wprowadzania psów na teren zielony" itp. Stworzy Ci taki urzędniczek pseudo skwer w mieście i nie możesz spacerować tam ze swoim pieskiem(choćby nie korzytał tam ze swoich potrzeb fizjologicznych). Gdzie więc można spacerować z psem? Bo czasem mam wrażenie, że mam chodzić z nim tylko po chodniku. Szczerze? O wiele większy "syf" robią niektórzy ludzie, wyrzucając papierosy, puszki po piwach, torebki po chipsach itp.

           Wiadomo, są miejsca, które tylko dla bezpieczeństwa naszych czworonogów nie są dla nich dostępne, czy przede wszystkim dla bezpieczeństwa i zdrowia dzieci (jak place zabaw). Pamiętajmy, że tam zwierzątka nie zawsze są wpuszczane ze względu na alergię maluchów, czy po prostu inne choroby przenoszone przez zwierzaki( a dzieci kochające zwierzątka przytulają je i pozwalają zbliżać do siebie.)


            Mądry właściciel powinien zadbać nie tylko o bezpieczeństwo swojego zwierzaka, ale również o to, aby nie zagrażał  otoczeniu. Powinien panować nad swoim przyjacielem w miejscach publicznych, aby nie stwarzał zagrożenia dla bezpieczeństwa innych ludzi i zwierząt (Art.77 Kodeksu Wykroczeń). Pamiętajmy, że nie każdy sobie życzy kontaktu z naszym pupilem. I te osoby mają do tego pełne prawo(pomimo naszej szczerej miłości do niego).
Dog in the city! 


Tak samo jak my, psy mają różne charaktery. Niektóre bywają przyjazne, inne szczekają, atakują ludzi i inne zwierzęta spotykane na swojej drodze. Sama wielokrotnie spotkałam się z sytuacją, gdy musiałam unikać pewnych miejsc, gdzie spacerowały agresywne zwierzęta. 
              Ustawa nie nakazuje wyprowadzania czworonoga na smyczy i kagańcu. Wskazuje jednak na zakaz wypuszczania psów bez możliwości kontroli (Art.10a Ustawy o ochronie zwierząt), ale nie bardzo pomaga nam wybrnąć z problemu jak mamy ją sprawować. Ja sądzę, że każdy właściciel powinien przewidzieć jak w otoczeniu ludzi i innych psów zachowują się ich zwierzęta.
Z doświadczenia wiem, że bywa różnie: nie boję się przechodzić obok niektórych psów spacerujących luźno z rasy "groźnych", a uciekam przed tymi małymi, które gonią nas po całym parku... Jest to rzecz jasna kwestia wychowania i charakteru psa.
Obowiązek prowadzenia czworonoga na smyczy czy kagańcu może być jednak regulowany przez przepisy lokalne! 
Dumny jamnik na spacerze :)


Jednym z ważniejszych obowiązków opiekuna jest sprzątanie po swoim przyjacielu (Art.4 Ustawy z 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach). Ale niestety, nie wszyscy się do niego stosują. Jeszcze o ile piesek załatwia swoje potrzeby "pod krzaczkiem", nie stanowi to wiekszego problemu, ale "kupa"(wybaczcie kolokwializm) na chodniku albo na klatce schodowej jest zdecydowanie zakłócaniem porządku.
      
A teraz dalej....
Każda osoba wyprowadzająca zwierzę domowe na spacer jest zobowiązana do ochrony terenów przeznaczonych do wspólnego użytku przed zanieczyszczeniami, na przykład psimi odchodami. Nieprzestrzeganie przepisu grozi otrzymaniem mandatu w wysokości do 500 zł. Jedynie osoby niepełnosprawne oraz opiekunowie psów będących w służbie policji są zwolnione z tego obowiązku. 

Kolejny przepis dotyczy IDENTYFIKATORA (Art.10a Ustawy o ochronie zwierząt). 

CO WAŻNE! WŁAŚCICIELE PSÓW SĄ ZOBOWIĄZANI DO SZCZEPIENIA RAZ W ROKU SWOICH CZWORONOGÓW PRZECIWKO WŚCIEKLIŹNIE. Wiele osób zapomina o badaniach kontrolnych, pozwalając często na rozwój chorób w obrębie ciała psa... (wstydźcie się!). Kto nie wiedział, ten idzie do weterynarza- tup tup tup:) Pierwsza taka szczepionka powinna zostać podana do trzeciego miesiąca życia zwierzęcia. Dokumentem poświadczającym wywiązywanie się z tego obowiązku jest wpis do książeczki szczepień.

Prawilność i klasa;)




Trudno jest w sposób indywidualny wskazać na przepisy do jakich należy się stosować. Każda społeczność lokalna może w sposób odrębny regulować obowiązki właściciela.  
  Pragnę pochwalić niektórych właścicieli restauracji czy sklepów, którzy pozwalają w granicach rozsądku wprowadzać do lokalu czy budynku psy. Takim sklepem jest między innymi Leroy Merlin, Media Markt. Sama wielokrotnie zabierałam swojego psa, w szczególności będąc na wakacjach, do restautacji (oczywiście na zewnątrz). Uważam, że tacy ludzie wykazują ogromny szacunek względem nie tylko zwierząt, ale też właścicieli (wznoszę za Was toast)!